24 maja 2015

Prolog

Witam wszystkich serdecznie. Nie będę się tutaj zbytnio rozwodzić, bo od tego jest zakładka odautorsko. Mam tylko nadzieję, że historia znajdzie uznanie u Was - Czytelników. Zapraszam do lektury oraz komentowania. Pozostawiajcie również adresy swoich blogów, które z chęcią odwiedzę. Swoją drogą podczas pisania (a jestem już dużo do przodu) zmieniła się trochę koncepcja i teraz pewnie to Loki powinien być głównym bohaterem. No cóż, na nim jeszcze zdążę się wyżyć. I jeszcze jedno: nic nie będzie takim, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.


~*~


Kiedy zamkniesz oczy,
możesz ujrzeć jak dzień przemija

Kurz po bitwie opadał nieznośnie powoli. W zgliszczach budynków tlił się jeszcze ogień, wypełniając powietrze nieznośnym zapachem. Mężczyzna kaszlnął, próbując pozbyć się resztek pyłu ze swoich płuc. Rozglądał się, oceniając ilość ofiar. Naliczył dwunastu ludzi. Głównie wojskowych.
Zamkną na chwilę oczy. Ten dzień nie zwiastował tej całej katastrofy. Obudził się u boku Julie. Nie robił tego już od wielu miesięcy, zbyt pochłonięty innymi obowiązkami. Była zła, ale nie potrafiła się na niego obrażać. Przygotował śniadanie do łóżka. Planowali spędzić ten dzień w Central Parku, bo trochę słodkiego lenistwa każdemu się należy. Ale ten telefon… Ten przeklęty telefon wszystko zepsuł.
Obowiązki wzywały. Znowu.

Wszystkie śmiechy i głupie kłótnie,
Ty i ja przetaczamy się jak gromy z nieba

Dostrzegł ją. Leżała pośród zgliszczy. Czarny kombinezon przedarty został w wielu miejscach. Z otwartych ran obficie sączyła się karmazynowa ciecz. Poczuł, jak krew w jego żyłach zamienia się w lód. Powoli i ospale ruszył w jej stronę. Kolejne obrazy tworzyły w jego umyśle niespójną całość.
Patrzyła na niego spod przymrużonych powiek. Osunął się na ziemię. Czyjś głos krzyczał, by ktoś wezwał pomoc. Ktokolwiek. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że to jego własny rozpaczliwy głos.
Nachylił się nad nią. Z trudem łapała każdy, kolejny oddech. Modlił się. Robił to po raz pierwszy od tak dawna. Błagał wszystkich pradawnych bogów, by jej nie zabierali. Jeszcze nie teraz. Sporo już przeżył, wiele w swoim życiu już stracił, ale ona była wyjątkowa. Nie mógł jej stracić.

Wrócę, więc nie opuszczaj głowy,
Wrócę w każdej piosence i przy każdym zachodzie słońca

W jej oczach nie dostrzegł bólu, ani cierpienia. Była dzielna. Jak zwykle zresztą. Ust nie wykrzywiał żaden grymas, a szczery uśmiech. Uniosła rękę, by po raz ostatni dotknąć jego twarzy. Nie przejął się, że zostawiła na policzku czerwony ślad.
Próbowała przemówić. Pewnie chciała go pocieszyć. Powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Uciszył ją gestem dłoni. Pomoc miała nadejść lada chwila. 
Jej dłoń bezwładnie opadła.

Wrócę… 
Więc nie opuszczaj głowy…

Ciszę, panującą dookoła przerwał rozdzierający krzyk.
Wstał. Skierował swoje kroki w stronę ciemnowłosego mężczyzny, siedzącego na czymś, co kiedyś pewnie było ścianą. Śmiał się szyderczo.
Chciał go zabić. Kiedyś był jego bratem.
Kiedyś.
- Widzisz, tak skończy każdy, kto ciebie pokocha!
Nie wytrzymał.

9 komentarzy:

  1. Dziękuję za zaproszenie :D
    FF oparte na tematyce Marvela to coś co lubię i wrócę tutaj jak najszybciej :D
    Pozdrawiam!
    Ana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam.
      Dobrze piszesz, styl masz w porządku, lekko się to czyta, więc jest plus. Żadne, większe błędy mi się w oczy nie rzuciły. I w ciekawy sposób to wszystko opisałaś. Prolog bardzo fajny. Zaciekawia i sprawia, że chce się czytać dalej, a właśnie tak powinno być. Pierwszy ff o Thorze, który czytam :D Jak do tej pory nie spotkałam żadnego dobrego opowiadania o tym bohaterze. No i pojawił się Loki już w pierwszym wpisie. Jak zwykle wredny i bezwzględny, a Thor już nie jest taki przychylny co do niego. To też dobrze, mam nadzieję, że nie będzie lamentów, że Loczek to jego brat i wciąż wierzy, że może się jeszcze zmienić :D
      A mogę wiedzieć, czy to ma jakiś związek z komiksami, filmami, czy też mitologią oprócz bohaterów? No wiesz, czy dzieje się to po wydarzeniach z jakiegoś filmu, czy to twoja własna, osobna historia?
      Czekam na kolejny wpis i pozdrawiam!
      Ana

      Usuń
    2. Będą wzmianki o wydarzeniach z filmu, ale raczej mało istotne i nie będzie ich wiele :) Staram się stworzyć własną, osobną historią.
      Ach, i raduje się moje serce widząc, że komuś moja twórczość się podoba :) Oby kolejne rozdziały nie przyniosły rozczarowania.

      Usuń
  2. Witaj! :))

    Do tej pory nie czytałam nic o "Thorze", dlatego bardzo cieszę się, że tu trafiłam! Trzeba próbować czegoś nowego! :)) ^^
    Bardzo bym chciała, aby to Loki był głównym bohaterem, jego lubię najbardziej! Podchodzą mi czarne postacie, zawsze ceniłam go za to, jaki jest! :D *.*
    BARDZO spodobał mi się Twój styl pisania, jest naprawdę dobry! :)) Przelałaś w zdania mnóstwo emocji, brawo! :)) *.*
    Zostaję Twoją czytelniczką oraz czekam na pierwszy rozdział! :))
    Pozdrawiam i życzę morza weny! <3 :**

    Ps - zapraszam również do siebie:
    http://you-have-been-the-one.blogspot.com/
    Co prawda tematyka zupełnie inna, ale może jednak...? ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprawdzie "Avengers" widziałam, ale filmu o samym Thorze już nie. Postanowiłam jednak przeczytać prolog, bo zaciekawił mnie opis na jednym z katalogów.
    Napisałaś go ładnym językiem, nie wyłapałam prawie żadnych błędów, póki co niewiele mogę powiedzieć. Cóż, jak na razie wygląda to jak historia "ma narzeczonego, ale poznaje boga i się w nim zakochuje", lecz skoro napisałaś, że opowieść nie będzie taka, jaka się może wydawać... :D
    Czekam na kolejne rozdziały, dodaję się do obserwatorów i twój blog do linków na moim blogu, na który zapraszam w wolnej chwili. :)
    Pozdrawiam!
    Onyks

    http://golden-mud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój blog został dodany do Katalogu Euforia :3
    Pozdrawiam, taasteful. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka naklejka.
    No cóż, dodałam swojego bloga do Spisu, po czym tak se przeglądnęłam, a tu nagle wyskakuje mi Twój blog! No to weszłam, nie? Bo jeszcze tego nie widziałam, wszystko tam obczaiłam, ale tu mnie jeszcze nie było. XDD No okejka, wbiegam, patrzę, wracam, znów wbiegam i jeszcze raz patrzę. Stony, dupa, strony... Wchodzę w bohaterów. W telewizji ABBA, a ja oglądam ładnego gifa z Lokim. XDDDDDD Cicho. Nieważne. XD Patrzę jeszcze raz, już nie wybiegam, spoglądam, mrużę oczy i w odautorsko strzelam! BUM i gleba. Jestem. Czytam, biorę prolog i...
    JESTEM.
    Kłaniam się nisko.
    (Właśnie w tym momencie moje drugie ja, które nosi imię Wiara (zupełnie przypadkowo (nawias w nawiasie, Jezu, jak ja dawno nie robiłam nawiasu w nawiasie nawiasu) nie sugeruj się, ono dostało po prostu takie imię) mówi mi, żebym wróciła na drugie konto bloggera i pisała rozdział, bo w maju jeszcze nic nie było, ale cicho...)
    Bardzo mi się tu spodobało, choć pewnie nie da się tego wywnioskować z komentarza, który właśnie piszę. Raczej zaobserwować można jedynie osobę upośledzoną, która nie wie, co robi. ;____;
    W każdym razie - WOW, wiesz dawno nie czytałam opowiadania o Thorze, Lokim, ha, w ogóle nie czytałam opowiadania, w którym obydwoje byliby głównymi bohaterami. Raczej tylko te gdzie Loki był na samym środeczku. XD Z Thorem szukałam, ale mnie nic nie zainteresowało. Nie zabiło mnie i dupa. XD No, ale mam takie, gdzie są obydwoje i jeszcze w głównych, więc co? Pozostaje mi czekać na rozwinięcie tej historii. Zaraz walnę się w obserwatorach i sprawa będzie załatwiona.
    PRZEPRASZAM. KOLEJNY KOMENTARZ NIE BĘDZIE TAKI STRASZNY. JA SAMA NIE WIEM, CO TU JEST DO CZEGO. NA SERIO, ZAZWYCZAJ TAK TO NIE WYGLĄDA. ODWALA MI JUŻ. ;____________; A gdybyś widziała jak palcami po klawiaturze latam, kurwa, jak odrzutowiec jakiś. Co ja dzisiaj piłam?!
    Z tego miejsca pozdrowię Cię serdecznie i znikam już.
    Wtopię się w tło... Uwaga... Uwaga... Nie wyszło.
    Przepraszam jeszcze raz. ;____;

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! :) Od dawna szukam blogów o tematyce Avengers, jednak mam dość wysokie wymagania. Muszę przyznać, że Twój prolog, choć dość krótki, ale w końcu takie są uroki prologów, przypadł mi do gustu. Wprowadza nas w akcje, nie opowiada... tylko nadmienia i w końcu zostawia nas z wieloma pytaniami o ciąg dalszy. Bardzo dobra robota! Nie mogę się doczekać dalszej twórczości.
    Korzystając z okazji chciałabym zaprosić również i do mnie, blog nie jest jednak o Avengersach ( chociaż takowy mam w planach), lecz o Dramione. Więc jeśli interesuje Cię tematyka HP... to zapraszam!
    http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry,
    pozwól, że przybędę tu niedługo i skomentuję.

    OdpowiedzUsuń